Przełamanie zabezpieczeń w kontekście art. 267 Kk.

W swojej kancelarii adwokackiej w Gorzowie Wielkopolskim, często konsultuję sprawy karne dość nieoczywiste, ciekawe merytorycznie. Jakkolwiek poniższy stan faktyczny jest całkowicie fikcyjny, tak niemniej zdarzało mi się prowadzić sprawy bardzo zbliżone co do podstawy prawnej i okoliczności im towarzyszących.
Pewien mężczyzna poszukiwał kancelarii prawnej w Gorzowie Wielkopolskim w celu zapewnienia mu obrony w sądzie karnym.
Otóż, żywił on wobec swojej małżonki podejrzenia, które dotyczyły niedochowywania mu wierności. Żona od kilku miesięcy nie rozstawała się ze swoim telefonem, który zastanawiająco często komunikował jej, że oto nadeszła nowa wiadomość i należy natychmiast ją odczytać; nadto zaś, gdy telefon dzwonił, małżonka spiesznie opuszczała pomieszczenie, w którym przebywała z mężem i biegła na drugi koniec mieszkania, aby odebrać tenże telefon, zamykając za sobą drzwi pomieszczenia, w którym przebywała.
Ów mężczyzna uznał, że całość zaczyna przypominać nader klasyczne przykłady sytuacji towarzyszących zdradom małżeńskim (zwłaszcza, że żona coraz częściej wracała z pracy o bardzo późnych porach i z tajemniczym uśmiechem, który tłumaczyła satysfakcją ze swoich wyników pracowniczych) i stwierdził, że pora podjąć działania kontrolne.
Klient przypomniał sobie, że dysponuje hasłem do konta, które jego małżonka posiadała na jednym z portali społecznościowych. Udostępnione mu zostało niegdyś przez nią dobrowolnie, w celu pomocy wrzucenia na ów portal jej zdjęć.
Mężczyzna wpisał rzeczone hasło w odpowiednie miejsce, po czym wyszło na jaw, że nie tylko nie uległo ono zmianie od ostatniego razu, gdy z niego korzystał (za pozwoleniem żony), ale również – że był to strzał w dziesiątkę pod względem możliwości uzyskania informacji.
Z korespondencji żony z obcym klientowi mężczyzną biło po oczach w sposób jednoznaczny, iż łączy ich więź nieco głębsza, niż właściwa dla dobrych znajomych. Słowem – klient odkrył, że małżonka ma regularny romans.
Mężczyzna
poczynił odpowiednie zrzuty ekranu z przedmiotowej korespondencji, a
następnie wylogował się i spokojnie poczekał, aż żona wróci z
pracy.
Została
przywitana przez męża dramatycznym, a głośnym rzucaniem cytatów
z niechlubnej korespondencji, oraz zwerbalizowaną zapowiedzią
rozwodu.
W istocie, kilkanaście miesięcy później mężczyzna już człowiekiem rozwiedzionym – z wyłącznej winy żony – w czym wydatnie pomogły mu pozyskane z jej konta wydruki.
Krótko jednakże cieszył się satysfakcją ze swojego przebiegłego kroku, bowiem kolejne kilka miesięcy później otrzymał wezwanie na jeden z komisariatów Policji, gdzie zostały mu postawione zarzuty o popełnienie czynu z art. 267 § 1 Kk, zaś niebawem do Sądu skierowano akt oskarżenia przeciwko niemu, obejmujący tożsamy zarzut.
Jakkolwiek wynik sprawy nie jest jeszcze przesądzony, tym niemniej, nie należy dziwić się postawieniu klienta w stan oskarżenia.
Zgodnie z art. 267 § 1 Kk, kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Przyjmuje się, że pokonując takie zabezpieczenia bez dokonywania jakichkolwiek bezpośrednich ingerencji i tym samym otwierając sobie dostęp do nie przeznaczonej dla niego informacji (czyli, jak w tym wypadku, wpisując uprzednio otrzymane od żony hasło dostępu), sprawca omija, a nie przełamuje zabezpieczenie. Oznacza to, że można mu zarzucać przestępstwo ominięcia szczególnego zabezpieczenia jakim jest hasło do portalu społecznościowego, godząc przez to w chronioną przepisem art. 267 Kk tajemnicę korespondencji. Znajomość hasła nawet na ten podstawie, że zostało ono uprzednio podane mu przez żonę, nie determinuje braku możliwości zakwalifikowania czynu jako przestępstwa omijania zabezpieczenia.
Jeśli otrzymasz akt oskarżenia w podobnej do powyższej, bądź też innej sprawie, warto skonsultować się z adwokatem – obrońcą w celu uzyskania przydatnej porady na temat tego, jak podejmować obronę przed Sądem.